Sierpień zakończony. Baterie na ostatnie 4 miesiące roku naładowane. Stęskniłem się za tym cudownym widokiem gór. I widokiem z gór.
Był to miesiąc odpoczynku i kilku wyjazdów. Nie zrobiłem nic szczególnie konkretnego - poza wejściem na Tarnicę. Poczytałem trochę książek, jednak wszystko dopiero się zacznie we wrześniu. Trzeba ostro cisnąć, by zrobić to, co było planowane na ten rok. Czas działać.
Jak wyglądał mój sierpień?
Wakacyjne miesiące nie służą dobrze wadze. Obecnie ważę około 85kg, także 5 kg do zrzucenia pozostało w ciągu 4 miesięcy. Do zrobienia. Od drugiego tygodnia września spróbuję pożyć na ketozie i diecie ketogenicznej.
W tym miesiącu udało się przeczytać jedną książkę - "Mowa Ciała" państwa Pease. Jutro skończę "Dietę ketogeniczną" Bruce Fife.
Mogę w takim razie powiedzieć, że jutro będzie już 7 z 20, czyli 35% celu. Mało, ale jeszcze to nadrobię.
Otrzymaliśmy już kilka tekstów na bloga od copywritera. Grafik się wykruszył, także zgłosiliśmy się o projekt do innego. Czekamy i jednocześnie wprowadzamy zmiany na stronie.
Zjebałem. Miało być 150km na rowerze, jednak było może z 20-30. Nie miałem kompletnie głowy do tego plus rzuciłem się na prawie dwutygodniowy urlop. We wrześniu powrót na siłownię. Cel zaatakuję w październiku lub listopadzie.
Uudało mi się zdobyć najwyższy szczyt w Bieszczadach - Tarnicę (1346 m). Było ciężko, ale warto. Kocham te górskie widoki, kiedy wszystko leży u Twych stóp.
W sierpniu doszedł kolejny kraj - Ukraina. Daje to łącznie 12 krajów, czyli 80% z 15 krajów.
Jednak jestem pewien, że za jakiś czas tam wrócę. Zobaczyłem tylko Lwów, a bardzo chciałbym zobaczyć Kijów i Czarnobyl z Prypecią.
Poziom 2: Pojadę na dwutygodniowe wakacje – Cel: 2020
Zadanie do wykonania za rok lub dwa. Teraz byłem na tydzień w Bieszczadach i Zakopanem, także nie liczy się do osiągnięcia celu.
W tym miesiącu trochę zaniedbałem, ale starałem się słuchać podcastu i czytając artykuł w języku angielskim przynajmniej raz na kilka dni.
Powoli zaczynam się otwierać na filmy anglojęzyczne i dłuższe artykuły, także minimalny postęp jest.
To dopiero za rok.
A jaki był Twój sierpień?