A tak wyglądały moje minione ferie.
Jak opisałbym luty? Relaks, Austria, sesja. Tak w skrócie.
A bardziej szczegółowo - zapraszam do wpisu.
Jak wyglądał mój luty?
Alarm. Waga dobiła do 88kg. Podjąłem decyzję, iż powracam do diety której trzymałem się w zeszłym roku i o której wspominałem we wpisie podsumowującym 2018 rok.
Plany dotyczące diety ketogenicznej odkładam na trzeci kwartał 2019 roku. Muszę szybko działać i zejść do optymalnej wagi, bo robi się nieciekawie.
W tym miesiącu także nie skupiłem się na żadnej książce, niestety. Cały mój focus obejmował sesję. Powracam do czytania w marcu.
Aktualnie mamy 8 z 20 książek, czyli 40% celu.
Póki co odkładam ten plan na później. Możliwe, że na drugi kwartał tego roku. Na obecną chwilę chcę się skupić na rozwoju i rozbudowie fundamentów pod firmę.
Jak wyżej wspominałem, cały focus obejmował sesję, przez co nie za często wyruszałem na siłownię. W marcu celuję w 25 kilometrów.
Realizacja celu - 12 maja. PKO Grand Prix Gdyni.
W tym miesiącu brak postępów. Możliwe, że zaatakuję cel już w najbliższe wakacje.
Udałem się w tym miesiącu na tygodniowy urlop do Austrii. Jednak licznik nic się nie zmienia, gdyż w tym państwie już byłem parokrotnie.
Aktualnie 12 z 15 krajów, czyli 80% celu.
Poziom 2: Pojadę na dwutygodniowe wakacje – Cel: 2020
W tym miesiącu brak postępów.
Trochę podcastów przesłuchanych, kilka artykułów przeczytanych. Było okej.
Zaliczyłem wszystko poza podstawami zarządzania. Niestety nie pyknie mi i będę musiał powtarzać za rok. Przykro, ale lecimy dalej. Na początku miesiąca egzamin ze statystyki.
A jaki był Twój luty?