Czerwiec był miesiącem planowania. Lipiec zapewne też takim będzie. Przygotowuję się powoli do drugiej części roku z nadzieją, że będzie bardziej dynamiczna i rozwojowa. Nowe cele, mimo iż się pojawiły, nie zyskały nawet chwili uwagi, a to się zmieni w lipcu lub sierpniu, zobaczmy jak czas pozwoli przy tylu atrakcjach w lipcu - Opener, a potem wyjazd na Ukrainę.
3 kluczowe cele na lipiec? Zejść z wagi, przeczytać książkę lub dwie i domknąć drugi rok na studiach
Jak wyglądał mój czerwiec?
Waga trzyma się w okolicach 90 kg. Działam, by do końca roku zejść do planowanych 80kg.
Poziom 1: Przeczytam 20 książek – Cel: 2019
W trakcie czytania „12 życiowych zasad” Jordana Petersona.
Aktualnie mamy 9 z 20 książek, czyli 45% celu.
Wstępne plany na wrzesień, zobaczymy co czas przyniesie.
Aktualnie spokój. Trochę sobie ćwiczę na siłowni, ale bez konkretów.
Zbieram się do Mistrzostw Świata w Półmaratonie - Gdynia 2020.
W tym miesiącu brak postępów. Wstępnie nie ma takich planów, ale nie wykluczam, że zaatakuję cel już w najbliższe wakacje.
W czerwcu wyjechałem tylko na weekend do Olsztyna, poza tym bez zmian. W najbliższych miesiącach czekają mnie przynajmniej trzy wyjazdy:
Aktualnie 12 z 15 krajów, czyli 80% celu.
Poziom 2: Pojadę na dwutygodniowe wakacje – Cel: 2020
Cel do realizacji w przyszłym roku.
Zostały mi dwa projekty do zdania na studiach.
Poziom 1: Habitify 100% przez 90 dni – Cel: 2019
Bez postępów.
Poziom 1: 1000 km przez cały rok – Cel: 2019
Bez postępów.
Poziom 1: Basen raz na tydzień – Cel: 2019
Bez postępów. Ruszam od lipca bądź sierpnia.
Poziom 1: 30 dni z rzędu – Cel: 2019
Bez postępów.
A jaki był Twój czerwiec?