Nie jestem w 100% szczęśliwy z powodu osiągnięć w tym roku. Jednak co zrobiłem, to moje i nikt mi już tego nie odbierze. Pozostaje mi walczyć o to, by nadchodzący rok 2020 oraz cała dekada były pełne przełomowymi chwilami dla mnie i mojego życia.
Jak w zeszłym roku byłem z niej bardzo dumny, tak teraz sytuacja obróciła się o 180 stopni. Przy wzroście 178 cm zakończyłem rok z masą ciała na poziomie 91,5 kg. Pod koniec listopada udałem się na analizę składu ciała, gdzie dowiedziałem się kolejnych wielu przydatnych rzeczy - sprawdź tutaj. Między innymi - mam generalnie za dużo wszystkiego, w tym 23,2% zawartości tkanki tłuszczowej. Według tej analizy, powinienem zejść z wagą przynajmniej do 84,6 kg.
JAKI PLAN W 2020? Rozbiłem sobie to na dwa cele - waga i poziom tkanki tłuszczowej. Jeśli chodzi o wagę, planuję zejść poniżej 84 kg, a w przypadku tkanki tłuszczowej - poniżej 17%. Co do diety ketogenicznej - zobaczymy czy będę mieć możliwość.
Tutaj także nie mam czym się zadowolić - plan był na jedenaście książek, skończyło się na jednej w pierwszym kwartale roku. Słabiutko, do poprawy.
Spis wszystkich książek jakie przeczytałem i mam zamiar przeczytać znajdują się tutaj.
JAKI PLAN W 2020? Jedna książka miesięcznie. W mijającym roku postawiłem sobie poprzeczkę na poziomie 20 książek w ciągu roku co okazało się zbyt wysokim progiem na start, dlatego przeczytanie 11 pozostałych książek w pełni mnie zadowoli.
W 2019 roku byłem na 6 wyjazdach - luty w Austrii, czerwiec w Olsztynie, lipiec na Ukrainie, sierpień w Poznaniu oraz Krakowie i wrzesień w Tunezji. Najdłuższy wyjazd to wyprawa do Tunezji, która trwała tydzień i z której nakręciłem vloga - do sprawdzenia wkrótce tutaj.
JAKI PLAN W 2019? Obecnie mam jeden prawie pewny wyjazd - trzy dni w Katowicach na przełomie lutego/marca z okazji Intel Extreme Masters. Wstępnie plan zakłada jeszcze jeden dwutygodniowy wyjazd do nowego kraju, a poza tym około tydzień na podbicie Rys (lokalizacja Kuźnice) oraz grudniowy tydzień w Karkonoszach, gdzie planuję wejście na Śnieżkę w samych szortach i nocleg w Morsowisku.
Tutaj bardziej ustabilizowałem się w nowym miejscu pracy, kontynuowałem współprace i nawiązywałem nowe relacje z klientami na własnych zleceniach. Wraz z końcem stycznia kończy mi się umowa w pracy i jednocześnie firma zmienia lokalizację na taką, która znajduje się 3 razy dalej jeśli chodzi o mój transport, tak więc zobaczymy jaki będzie wynik negocjacji nowej umowy. Od tego w sumie uzależnione jest wiele czynników które aktualnie stoją bez planu, z racji iż nie wiadomo jak to wszystko się teraz potoczy i ile będę mieć wolnego czasu w ciągu dnia.
Mogę pochwalić się wysokimi przychodami, za którymi jednak szły wielkie wydatki - czy to nowe auto, komputer, wyposażenie pokoju i garderoby czy też edukacja i opłaty studenckie.
Moje portfolio można zobaczyć tutaj - serdecznie zapraszam do współpracy.
JAKI PLAN W 2020? Zwiększyć przychody i otworzyć działalność. O planach na własną działalność się jeszcze nie wypowiadałem, ale na to przyjdzie pora. Poza tym, zamierzam niemal podwoić swoje przychody biorąc pod uwagę średnią z zeszłego roku.
Pierwszy element z którego mogę być naprawdę dumny, to udział w Biegu Europejskim na 10 kilometrów z okazji Grand Prix Gdyni. Zaliczyłem ten bieg z czasem 01:05:41.
JAKI PLAN W 2020? Tutaj podchodzę bardzo ambitnie - jako najważniejszy cel: Półmaraton pod koniec marca, a w międzyczasie pełna pula 4 biegów Grand Prix Gdyni na 10 kilometrów.
Wartym odnotowania punktem jest na pewno kontynuacja prowadzenia tego bloga. Robię to już półtora roku - może w końcu dojdą vlogi? Czas pokaże!
Ponadto: